Kilka dni temu informowaliśmy o krwawej zbrodni, do której doszło na Podkarpaciu. Brat najpierw pobił, a później zadźgał swoją starszą siostrę.
Do zdarzenia miało dojść w Głowaczowie, późnym wieczorem w poniedziałek 2 listopada, kiedy rodzice przebywali w kościele.
15-letni napastnik miał najpierw chwycić za kij baseballowy i pobić nim swoją 17-letnią siostrę. Następnie zadał jej kilkanaście ciosów nożem, a zwłoki dziewczyny zaciągnął do piwnicy.
Po dokonaniu krwawej zbrodni 15-latek sam zadzwonił na numer alarmowy i wezwał na miejsce policję.
– Wyjaśniamy okoliczności śmierci 17-latki z Głowaczowa. Na miejscu pracuje policja i prokurator. Do wyjaśnienia sprawy został zatrzymany nastoletni brat ofiary – przekazał w rozmowie z mediami Bartosz Wilk z komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Prokuratura przekazała, że nastolatek zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty zabójstwa. Następnie najprawdopodobniej trafi do ośrodka wychowawczego.
15-letni zabójca przekazał śledczym, że „coś kazało mu zabić”. Jeśli sąd podejmie taką decyzję, oprawca będzie odpowiadał jako osoba dorosła.
Jak informują media, przy nastoletnim oprawcy odnaleziono zeszyt, w którym znajdywała się lista osób do zabicia. Pierwsze miejsce zajmowała siostra 15-latka, zaraz za nią byli wpisani rodzice chłopaka.
Źródło: RMF24 / Polsat News