Dwójka mężczyzn, która w 2016 roku próbowała sprzedać mediom zdjęcia ciała Ewy Tylman, której zwłoki po kilkumiesięcznych poszukiwaniach wyłowiono z rzeki, nie usłyszy zarzutów. Według prokuratury nie doszło do złamania prawa.
26-letnia kobieta zaginęła w Poznaniu w listopadzie 2015 roku. W lipcu 2016 roku z Warty w miejscowości Czerwonak wyłowiono jej ciało. Zwłoki dryfujące w rzecze wypatrzył mężczyzna, który poza powiadomieniem organów ścigania, wykonał także zdjęcia ciała, które następnie wysłał znajomym. Próbował także zainteresować nimi media. Do próby sprzedaży fotografii mediom miał zachęcać go pracodawca
Jak podała w piątek „Gazeta Wyborcza”, mimo, że mężczyźni mieli pierwotnie odpowiedzieć za utrudnianie śledztwa, to ostatecznie prokuratura wycofała zarzuty.
Jak poinformowała Magdalena Mazur-Prus z poznańskiej prokuratury, śledczy po zbadaniu sprawy doszli do wniosków, że nie doszło do popełnienia przestępstwa. – Te osoby nie dysponowały materiałem pochodzącym z postępowania. Wykazały zamiar sprzedania czy też przekazania zdjęć mediom, ale to nie doszło do skutku – wyjaśniła.
Według ustaleń „Wyborczej”, mężczyźni szukali nabywców zarówno wśród lokalnych, jak i ogólnopolskich mediów. Negocjacje z jedną z redakcji przerwała policja – o próbie sprzedaży zdjęć funkcjonariusze dowiedzieli się od dziennikarzy oburzonych propozycjami.
źródło: Gazeta Wyborcza, Interia