Toaleta | fot. Pixabay

40-letnia Katerina E. wywołała u siebie przedwczesny poród, a płód ukryła. Do dramatycznego zdarzenia doszło 25 grudnia w rosyjskim mieście Ufa. Nauczycielka byłą w 7. miesiącu ciąży.

Informacje o dramatycznym zdarzeniu potwierdziło Ministerstwie Zdrowia w rozmowie z dziennikiem „Komsomolskaja Prawda”. Ciężarna 40-latka przedwczesny poród miała wywołać połkniętymi wcześniej tabletkami. Skurcze złapały ją w pracy, ukryła się przed wszystkimi w ubikacji.

– Po wszystkim próbowała zatrzeć wszelkie ślady, ale bez powodzenia. Poczuła się bardzo osłabiona i wezwano do niej karetkę. Nieprzytomną dowieziono do szpitala i tam odkryto, że niedawno rodziła – donosi gazeta.

Policjanci dokonali przeszukania łazienki, ale płodu tam nie znaleziono. Jak się później okazało, zwłoki noworodka kobieta zabrała do szpitala i trzymała w torebce. Sekcja zwłok ma wyjaśnić, czy dziecko urodziło się martwe, czy zmarło w wyniku działań matki. Od tego zależy jakie zarzuty prokuratura postawi kobiecie.

Śledczy ustalili, że Katerina E. – matka trójki dzieci – czwartą ciążę ukrywała przed wszystkimi. Nie chciała urodzić tego dziecka i próbowała się go pozbyć. Środek, który zażyła, by wywołać poronienie, jest w Rosji nielegalny. Kobieta kupiła go w internecie.

źródło: O2