Według ustaleń śledczych z Wielkiej Brytanii, Mateusz M., którego zatrzymano w Krakowie, zamieszany jest w zabójstwo Sebastiana Żuchlińskiego. Grupa napastników uzbrojona w maczety, noże oraz kije bejsbolowe zaatakowała 39-latka w lutym ubiegłego roku. Zdarzenie miało miejsce w brytyjskim mieście Bolton, nieopodal Manchesteru.
Sebastian Żuchliński został napadnięty przez zamaskowanych sprawców, gdy wsiadał do samochodu. Towarzyszyła mu wtedy jego dziewczyna oraz siostra. Bezwzględni sprawcy uzbrojeni byli w maczety, noże oraz kije bejsbolowe.
Odcięli Polakowi palce i zadali wiele ran kłutych. – To była rzeź. Najpierw zaczęli go tłuc, a potem wyciągnęli maczety. Kiedy dziewczyna zaczęła krzyczeć, wsiedli do samochodu i odjechali. Nie dało się nic zrobić. Ktoś zaczął trąbić – mówił świadek zdarzenia. Pochodzący z Koszalina 39-latek, zmarł krótko po przebyciu służb medycznych.
W trakcie prowadzonego przez brytyjskie służby śledztwa ustalono, że Polak został ofiarom czterech rodaków. Niedawno jeden z nich, Tomasza B. sąd skazał na 31 lat więzienia. Mateusz M. został schwytany 14 listopada w Krakowie. 23-latek ukrywał się przez rok. Dwaj pozostali sprawcy nadal są poszukiwani przez policję.
Sebastian Żuchliński przyjechał do Wielkiej Brytanii 10 lat temu. Amatorsko uprawiał MMA i pracował jako kurier. W rodzinnym Koszalinie pozostała jego była żona i dzieci. 39-latek miał również wnuka i 5-letnią przybraną córkę.
źródło: Fakt24