Młotek | fot. Pixabay

Dwóch mieszkańców powiatu lubińskiego trafiło do policyjnego aresztu w związku z wymuszeniem rozbójniczym jakiego dokonali. Na jednej ze stacji paliw sprawcy ukradli piwo. Gdy wyszła za nimi pracownica, jeden z nich zamachnął się młotkiem i skierował do niej groźby. Za takie zachowanie podejrzanym grozi teraz kara pozbawienia wolności do 12 lat.

Do jednej ze stacji benzynowych w Lubinie weszło dwóch mężczyzn. Obaj z półki sklepu zabrali po zgrzewce piwa, po czym wyszli. Ruszyła za nimi pracownica i zażądała zwrotu skradzionego towaru. Wtedy jeden ze sprawców wyjął młotek i zamachnął się w jej kierunku, a następnie skierował do niej groźby popełnienia przestępstwa. Pokrzywdzona obawiając się o swoje życie i zdrowie wróciła na stację.

O zdarzeniu powiadomiony został dyżurny lubińskiej Policji. Funkcjonariusz szybko przekazał zgłoszenie dla patroli, które pełniły służbę na terenie miasta. Policjanci znając rysopisy sprawców oraz kierunek ich ucieczki rozpoczęli poszukiwania. Kilkaset metrów od stacji, na której doszło do kradzieży rozpoznali mężczyzn, którzy wcześniej dokonali wymuszenia rozbójniczego. Zostali oni zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Obaj w chwili zatrzymania byli pijani.

Teraz 32 i 33 – letni mieszkaniec powiatu lubińskiego za swój czyn odpowiedzą przed sądem. Może im grozić kara do 12 lat pozbawienia wolności.