Tragicznie zmarły Igor Stachowiak

Minister spraw wewnętrznych i administracji odwołał przed chwilą ze stanowiska komendanta wojewódzkiego dolnośląskiej policji Arkadiusza Golanowskiego. Pracę stracił też szef miejskiej policji we Wrocławiu Dariusz Kokornaczyk. – Nie będę tego komentował – powiedział nam Golanowski. I rozłączył się.
Zobacz dzisiejsze wydanie internetowe Gazety Wrocławskiej

Odwołanie Golanowskiego i Kokornaczyka to efekt ujawnienia nagrań, z których wynika że Igor Stachowiak, który w ubiegłym roku zmarł w komisariacie przy ulicy Trzemeskiej we Wrocławiu był wielokrotnie rażony paralizatorem, choć – jak widać na filmie – nie stawiał oporu. – To tortury – nie ma wątpliwości Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

– W imieniu policji przepraszamy za sceny, które ujawniono na nagraniach – powiedział dziś Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji.

Ciarka dodał, że decyzje personalne to pierwsze efekty pracy specjalnego zespołu, który został wysłany do Wrocławia z Komendy Głównej Policji. – Nie wszystkie polecenia wydane przez komendanta głównego policji zostały zrealizowane, co wpłynęło na utratę zaufania komendanta. Ta sytuacja wpływa negatywnie na wizerunek policji – powiedział rzecznik policji. Policja wszczęła również postępowanie dyscyplinarne wobec osób, które były odpowiedzialne za wyjaśnienie tej sprawy.

Oprócz szefów dolnośląskiej i wrocławskiej policji odwołani zostali też zastępca komendanta wojewódzkiego odpowiedzialny za pion prewencji, inspektor Krzysztof Niziołek oraz podinspektor Arkadiusz Małecki, dziś zastępca dowódcy oddziałów prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji, a rok temu pełniący obowiązki komendanta miejskiego wrocławskiej policji.

żródło: Gazeta Wrocławska