O czym rozmawiali Egipcjanie, których słychać w tle poruszającego nagrania z tragicznie zmarłą Magdaleną Żuk? Od wielu dni to wątek rozbudzający wyobraźnię i emocje internautów, którzy na własną rękę próbują rozszyfrować język arabski. Tymczasem naTemat udało się uzyskać profesjonalne tłumaczenie, które pierwotnie wykonano dla jednego z biur detektywistycznych, które zajęły się tajemniczymi kulisami śmierci 27-latki.
Materiał pierwotnie został przygotowany przez profesjonalnego tłumacza, który rozmowy osób otaczających Magdalenę Żuk przełożył z języka arabskiego na zlecenie sopockiej Kancelarii Detektywistycznej Soroka & Wspólnicy. Tłumaczenie to rozwiewa wiele internetowych spekulacji, które przez ostatnie dnie narosły wokół tego, co przyczyniło się do śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie.
Czy na nagraniu z ostatniej rozmowy tragicznie zmarłej 27-latki z Markusem W. słychać coś, co może pomóc w wyjaśnieniu sprawy? Oceńcie to sami. Poniżej publikujemy stenogram z tej części nagrania, na której udało się usłyszeć wypowiadane przez Egipcjan słowa po ostatecznym przetłumaczeniu na język polski.
- 0:05 Ona stoi przede mną.
- 0:07 Tak, mówię ci, że ona stoi przede mną.
- 0:14 Jestem na zewnątrz a ona jest obok mnie i czekamy aż wejdzie do środka.
- 0:25 Nie, zobaczymy, co się stanie, jej chłopak rozmawia z nią teraz i próbuje ją uspokoić. Prosi ją aby weszła do środka (hotelu) i czekała dopóki jutro się nie zjawi. Wydaje się, że się uspokoi i wejdzie do środka. Ona wydaje się bardzo przestraszona.
- 0:41 Hahahaha, dobrze szefie.
- 1:00 Jeśli Allah pozwoli [w znaczeniu „jeśli taka będzie wola boga”]
- 1:08 Ok
- 1:10 Dobrze prezesie.
- 1:16 Czy możesz mi się ponownie przedstawić?
- 1:20 Ok kapitanie Khaled.
- 1:30 MAHMOUD !! (Dzwoni do innej osoby)
- 1:35 Wael poproś Mahmuda żeby tu przyszedł.
- 2:00 Magda !!! OK?! (Sprawdza czy dziewczyna jest spokojna) (kilkusekundowa przerwa) Poproś go, aby przyszedł (prosi Wael’a aby przyprowadził Mahmoud’a).
- 2:15 Dopiero co tu był.
- 3:01 Bóg zawsze daje nam szalonych klientów (sfrustrowany całą sytuacją i jej dramatyzmem).
- 3:09 Ona nie chce wejść do środka.
- 3:14 Na końcu okaże się, że jego penis jest wielkości opuszka małego palca (odnosi się sarkastycznie do Markusa, chłopaka M. Żuk – najprawdopodobniej mężczyźni zrozumieli, że przyjeżdża on, a nie jego kolega – sugerują, że gdy przyjedzie to okaże się najpewniej, że jest zwyczajnym facetem, a ona niepotrzebnie panikuje bez niego).
- 3:45 OK ?! (Sprawdzając ją ponownie)
- 4:12 Przysięgam wam, że na końcu okaże się, że jego penis jest wielkości małego palca.
Przypomnijmy, iż Magdalena Żuk wyjechała do Egiptu 26 kwietnia. Już na lotnisku w Katowicach i tuż po przyjeździe jej dziwne zachowanie miało wzbudzać zainteresowanie. O kłopotach z polską turystką zawiadomiona została także jej rodzina. Po kilku dniach zorganizowano jej lot powrotny, ale przez Egipcjan nie została wpuszczona na pokład samolotu ze względu na swój stan. Wówczas po Magdalenę Żuk wylecieć miał przyjaciel jej partnera Markusa W. W międzyczasie kobieta była hospitalizowana w szpitalu w Marsa Alam, gdzie nad ranem 30 kwietnia miała uwolnić się z więzów, którymi obezwładniono ją na łóżku i wyskoczyć z okna. Z ciężkimi obrażeniami przewieziono ją do placówki w Hurghadzie, gdzie zmarła.
Okoliczności śmierci Magdaleny Żuk wyjaśniają wspólnie polscy i egipscy śledczy. W kraju postępowanie w tej sprawie zabójstwa prowadzi Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, w Egipcie śledztwo zostało objęte nadzorem tamtejszego prokuratora generalnego.
źródło: natemat.pl