21-letni mieszkaniec Torunia znalazł sobie bardzo nietypowe i zarazem niebezpieczne „hobby”. Mężczyzna strzelał z wiatrówki do jadących autobusów, wiat przystankowych i witryn sklepowych. Policjanci z komisariatu na toruńskim Śródmieściu zatrzymali go wczoraj. Jeszcze dzisiaj mężczyzna usłyszy zarzuty zniszczenia mienia. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Wczoraj (11.04.17) policjanci z komisariatu na toruńskim Śródmieściu zatrzymali 21-latka podejrzewanego o to, że strzelając z wiatrówki zbił kilkanaście szyb. Pierwsze zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do policjantów pod koniec marca. Pokrzywdzeni zawiadomili o uszkodzeniu szyb w trzech placówkach handlowych w rejonie skrzyżowania Szosy Chełmińskiej z ul. Kwiatową. Charakterystyczne przestrzeliny w witrynach sklepowych i ślady zabezpieczone przez policyjnych detektywów w miejscu zdarzenia wskazywały jednoznacznie, że sprawca użył wiatrówki.
Na początku kwietnia do policjantów zaczęły napływać informacje o kolejnych zdarzeniach w tym rejonie. Tym razem sygnały dotyczyły rozbitych szyb w autobusach MZK. Wszystko wskazywało na to, że i tym razem sprawca posłużył się wiatrówką strzelając do przejeżdżających pojazdów. Oprócz tego „snajper” rozbił szyby w dwóch wiatach przystankowych w tej okolicy.
Policjanci, pracujący nad tą sprawą, byli przekonani, że za wszystkimi zdarzeniami stoi jedna osoba. Wnikliwa analiza śladów i dowodów naprowadziła ich na trop 21-latka, który mieszka na toruńskich Wrzosach. Mundurowi skojarzyli, że kilka dni wcześniej legitymowali w tej okolicy młodego człowieka, który miał przy sobie replikę pistoletu.
Ta informacja trafiła do kryminalnych, którzy wczoraj zatrzymali wandala. 21-latek miał przy sobie wiatrówkę zasilaną nabojem CO2 strzelającą metalowym śrutem. W miejscu jego zamieszkania natomiast policjanci znaleźli replikę karabinku automatycznego kałasznikowa strzelającą plastykowymi kulkami (tzw. ASG). Na posiadanie tego typu przedmiotów nie jest wymagane pozwolenie.
Mężczyzna trafił prosto do policyjnej celi. Jeszcze dzisiaj usłyszy zarzuty zniszczenia mienia. Starty spowodowane jego niszczycielską działalnością szacowane są na kilkanaście tysięcy złotych. 21-latek nie był wcześniej karany. Nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego postępowania.
Śledczy zdecydowali, że jego zachowanie wyczerpuje znamiona czynu chuligańskiego. Dlatego, wandala czeka surowsza kara. Za te przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia.