Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zarzuca Adamowi Z. zabójstwo z zamiarem ewentualnym jego koleżanki z pracy Ewy Tylman. Na piątkowej (17 lutego) rozprawie po przesłuchaniu partnera oskarżonego jak i byłego chłopaka Ewy Tylman Sąd zapowiedział możliwość zmiany kwalifikacji czynu na nieudzielenie pomocy.
Na dzisiejszej rozprawie aresztowej zapadła decyzja, że oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman Adam Z., będzie odpowiadał z wolej stopy i opuści mury aresztu, ale ma zakaz opuszczania kraju i zastosowany będzie wobec niego dozór policyjny. Uchylenie aresztu jest następstwem piątkowej informacji o tym, że Sąd rozpatruje zgromadzony materiał dowodowy również pod kątem nieudzielenia pomocy a nie tylko zabójstwa.
Jedynym dowodem, który obciąża Adama Z. są zeznania policjantów, którym to podczas nieprotokołowanej rozmowy miał on się przyznać do zrzucenia ze skarpy, a następnie zaciągnięcia nad brzeg Warty i wrzucenia do wody nieprzytomnej Ewy Tylman. Mimo, że to co opowiadał poznańskim policjantom Adam Z., odbywało się na komisariacie, funkcjonariusze nie sporządzili z tego protokołu, pod którym oskarżony by się podpisał. Sporządzono tylko notatkę służbową, która nie jest w świetle prawa żadnym dowodem. W aktach sprawy nie ma żadnego protokołu przesłuchania w którym oskarżony przyznałby się do winy.
Prokurator Magdalena Jarecka wezwała policjantów na świadków, i to ich zeznania stały się podstawą oskarżenia Adama Z. o zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Czy w świetle pozostałego materiału dowodowego Sąd nabiera coraz większych wątpliwości co do wiarygodności zeznań policjantów? Czy przesłuchania kluczowych dla tej sprawy świadków przeczą jakoby oskarżony mógł dopuścić się zabójstwa? Na odpowiedzi jednak będziemy musieli jeszcze poczekać. Kolejna rozprawa przewidziana jest na 21 marca, a koniec procesu na grudzień 2017 roku.